poniedziałek, 16 września 2013

Jesień idzie

Witam Was po dość długiej przerwie, czasu mam jak na lekarstwo, wpadam więc tylko na chwilę.
Jesień zbliża się nieubłaganie, to widać, słychać i czuć. Dla mnie najgorsze jest wstawanie o 6.00 rano,  kiedy to z dnia na dzień poranek jest coraz ciemniejszy. 
Taka kolej rzeczy, lato minęło, ale w sumie przyjemnie jest delektować się każdą z pór roku i obserwować, jak wszystko zmienia się wokół nas i jak przyroda zatacza koło. Pochowałam więc wszystkie pastele, różowości, turkusy, wyjęłam z komody beżowe i szare poszewki, zasłony, dodatki. Posadziłam w końcu trochę wrzosów na balkonie i w domu, do wazonu włożyłam astry. Ubrałam fotel w biało-beżową kratkę, a z balkonu pożyczyłam piąte krzesło, przydatne dla naszej 5-osobowej rodziny;)

Pozdrawiam Was serdecznie!




























sobota, 7 września 2013

Codzienne życie



Witajcie Siostry,szalony i ciężki tydzień za nami, wdrażaliśmy się w nowy rozkład dnia, nowe obowiązki, nowy podział ról. Na dodatek dwójka starszych dzieci nie miała obiadów w tym tygodniu w szkole, więc doszło jeszcze codzienne obmyślanie potraw i gotowanie po pracy na następny dzień. Dla każdego z moich dzieci to nowy ważny etap w życiu, a dla nas jako rodziców spory stres. Wszystkie dzieci  na szczęście odnalazły się póki co w nowych miejscach, Dominik w przedszkolu, które znał doskonale z wcześniejszych odwiedzin przy okazji odbierania brata, Mikołaj w I klasie, a Wera w IV. 
Na wnętrzarskie poczynania nie miałam w związku z tym totalnie czasu. Miałam w planach obsadzenie balkonu wrzosami, ale chyba dopiero w przyszłym tygodniu mi się to uda.  Balkon od mojego powrotu z urlopu czeka na swoje 5 minut, większość roślin mi uschła lub przekwitła. 

 

Dokupiłam sobie jedynie w cudnej kwiaciarni niedaleko mojej pracy (kwiaciarnia MDM przy Placu Konstytucji-polecam wizytę ze względu na piękne aranżacje w sklepie i przed) poniższą roślinę, która mnie urzekła, nazwy niestety nie znam, ale wygląda ładnie. 



 Zakwitła mi tez powtórnie hortensja na pniu, którą w maju przywiozłam z Kołobrzegu i jedna różowa pelargonia.



Między innymi wypatrzyłam dwie drewniane skrzynki po winie. W skrzynkach upchnęłam większość swoich gazet wnętrzarskich, które kupuję od wielu wielu lat.






Kupiłam też piękną białą bawełnianą zazdrostkę na kuchenne okno


I jedną długą zasłonę w biało-niebieskie pasy, niestety tylko jedna była.
Z zasłony zrobię coś na okno u chłopaków.



Na razie do pokoju chłopaków przymierzyłam się do uszycia zasłon z takiej tkaniny, której większą ilość nabyłam w ciuchlandzie.






Pozdrawiam Was serdecznie, spokojnej, ciepłej niedzieli!

niedziela, 1 września 2013

Kuchenne drobiazgi



Witajcie, weekend zbliża się ku końcowi, spędziłam go bardzo pracowicie.
 Najpierw sobotni poranek na sprawach zawodowych, a później całe popołudnie na szkolnych zakupach dla dzieci. Ogarnięcie tzw. wyprawki szkolno-przedszkolnej dla całej trójki to nie lada wyzwanie - oprócz zeszytów, ołówków, piórników, tornistrów itp. mieliśmy jeszcze całą masę innych rzeczy do zakupienia, np. gładkie koszulki polo, które w szkole moich dzieci są strojem szkolnym, czy strój kąpielowy na basen dla Wery, bo okazało się, że ten stary jest już za mały. Wspólne zakupy z moją córką ponownie uświadomiły mi, jak zmienia jej się gust, no i że wszelkie słodkości, błyskotki nie są aktualnie trendy...

 

 Dzisiaj z kolei od rana miałam układanie, segregowanie, prasowanie, pakowanie, jednym słowem przygotowania do szkoły.  Startujemy jutro rano - Dominik w przedszkolu, Mikołaj w I klasie, Weronika w IV... 
Tylko kiedy ten czas tak zleciał? Przecież niedawno ich urodziłam...


 ****
Z sobotnich zakupów skorzystałam i ja:) W TK Maxie trafiłam na piękne duże metalowe pojemniki na czosnek i cebulę z błękitno-miętowymi napisami. Wiedziałam, że  nie będę miała za bardzo na nie miejsca i nie powinnam ich kupować, ale nie mogłam się oprzeć...







Podobnie było z kompletem śniadaniowym Cath Kidston - w pięknej kolorowej walizeczce  zapakowany kubek, talerzyk, miseczka i podstawka na jajko... 
Cud - miód:)

 








 Trafił też do mojej skrzynki nowy katalog Ikea. Czytałam już na kilku blogach, że mało ciekawy, wzornictwo nie powala, nowości mało. No i rzeczywiście, mam również podobne odczucia. Przeglądając stare katalogi Ikei znajduję tam zdecydowanie więcej stylizacji w moim stylu, niż w aktualnym katalogu. 


Wpadło mi w oku kilka przedmiotów, nie tylko z nowej oferty, którym muszę się przyjrzeć przy najbliższej wizycie




Dziękuję Wam Moi Drodzy za wszystkie pozytywne słowa, za każdy komentarz czy e-mail. Wiem, że łatwo ogląda się zdjęcia na innych blogach, nie zawsze jest czas czy chęć na napisanie kilku słów. Ja najczęściej zaglądam na Wasze blogi w biegu, w przelocie, niemal zawsze brak mi czasu na zebranie myśli i napisanie komentarza. Tym bardziej doceniam to, że tak chętnie podpisujecie się pod  moimi postami. Dziękuję Wam za to serdecznie, to dla mnie bardzo ważne i budujące:)

Pozdrawiam Was serdecznie, a tym, którzy od jutra jak my zaczynają nowy rozkład dnia, życzę spokoju i chwili oddechu w codziennym biegu:)